Stworzenie jakiś czas temu miało kryzys. Kryzys objawiał się głośną negacją wszystkiego.Standard u stworzeń w różnym wieku ;) Twórcy Stworzenia starali się przezwyciężyć ten kryzys rozmawiając z Stworzeniem o jego odczuciach. Wkrótce okazało się,że to był BŁĄD...
Po 120 wędrówce pomiędzy kuchnią a pokojem Stworzenia ( w celu podziwiania kolejnych dzieł plastycznych) Twórca Stworzenia usłyszał:
- Mamusiu zobacz! Narysowałam stwora giganta z brodą.
- Teraz nie mogę,
muszę pilnować obiadu, przynieś mi tutaj swój rysunek
(Stworzenie przebiega oburzone - bez obrazka)
- NIE DBASZ O MOJE POTRZEBY EMOCJONALNE!
(Twórca stworzenia jest chyba jednak bez serca., bo mimo zaskoczenia odpowiedział .. )
- W tej chwili dbam o potrzeby bytowe, przykro mi.
(rozległ
się złowieszczy wrzask – Stworzenie oddaliło się do przedpokoju, zerkam z
kuchni i widzę jak płacze przyglądając się swojemu odbiciu w lustrze)
- Co robisz?
- Płaczę!!!
- Ale dlaczego przed lustrem
- Bo dzieci lubią płakać, a ja lubię mieć towarzystwo w cierpieniu!
Oj przypomina mi się płacz do lustra:) Tylko Stworzenie mogło to wymyślić... Kocham je za to:)
OdpowiedzUsuńStworzenie rozłożyło mnie na łopatki. Cóż, Twórcy Stworzenia muszą bardzo dokładnie przemyśleć, o czym ze Stworzeniem rozmawiać i jakie to może mieć skutki ;)
OdpowiedzUsuńhaha dokladnie tylko Stworzenie moglo tak wymyslic :D
OdpowiedzUsuńNie ma to jak pocierpieć sobie z kimś równie inteligentnym :D
OdpowiedzUsuńHahahah uwielbiam jej teksty!!!! I ciesze sie ze bede mogla do Ciebie zagladac Kochana. Gdyby nie ten teskt to bym nie wiedziala ze to Ty hiihi,
OdpowiedzUsuń